Mi: Mama la-la!!!
Mama [śpiewa]: "Idzie niebo ciemną...
Mi [wydziera się]: Nie tego!!! Nie tego!!!
Mama: A jaką?
Mi: Eście innem.
Mama [śpiewa]: "Był sobie król, był sobie..."
Mi: Nie tego!!! Nie tego!!!
Mama: No to jaką chcesz?
Mi: Innem
Mama [śpiewa]: "Raz królewna złotowłosa...."
Mi [wydziera się jeszcze bardziej]: Nie tego!!! Nie tego!!!
Mama zniecierpliwiona [ale nadal śpiewająca]: "Hej chłopcy, bagnet na broń. Długa droga daleka przed nami. Mocne serce a w ręku karabin, granaty w dłoniach i bagnet na broni"itd.
Mama dośpiewała do końca trzecią zwrotkę, zerknęła do łóżeczka i zobaczyła słodką buzię Mi rozpływającą się w błogim śnie.
---------------------------------
Ten sam wieczorny rytuał układania do snu, ale innego dnia.
Mama [śpiewa]: "Idzie niebo ciemną...
Mi [wydziera się]: Nie tego!!! Nie tego!!!
Mama: A jaką?
Mi: Eście innem.
Mama [śpiewa]: "Był sobie król, był sobie..."
Mi: Nie tego!!! Nie tego!!!
Mama: No to jaką chcesz?
Mi: Innem
Mama [śpiewa]: "Raz królewna złotowłosa...."
Mi [wydziera się jeszcze bardziej]: Nie tego!!! Nie tego!!! Mama idź! Pa-pa!
Mama rozczarowana wychodzi, a Mi w ciszy natychmiast zasypia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz