Niedziela wieczór u Babci S. Mama i Tata kładą Mi do spania. Mi zasypia, a Mama i Tata wracają do Krakowa - sami, bez Mi, którą czeka tydzień u Babci.
Rano, Mi się budzi:
Mi (cichutko): Mamusia..... Tatuś.......
Oczywiście odpowiedzi nie ma
Mi (troszkę głośniej): Mamusia.... Tatuś.....
(do siebie) Nie ma Mamusi, nie ma tatusia
(wrzeszczy): Baabciaaaa!!! Mleeeekoooo!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz