poniedziałek, 18 lutego 2013

Jajko mądrzejsze....

Mi podjęła samodzielną, męską decyzję, że zostaje u babci. Sama. Bez mamy, taty i Michasia. Za to z kotem. Mama zasadniczo się zgodziła, ale:
Mama: Milenka, ale będziesz tu z Babcią do piątku, wcześniej nie będziemy mogli po ciebie przyjechać.
Mi: To tylko pięć tygodni mamusiu...
Mama: Pięć dni chyba?
Mi: No, wytszymam.
Mama: Ale Ola nie będzie do Ciebie na cały dzień przychodzić, bo chodzi do przedszkola....
Mi: Ale mam babcię. I pójdę po Olę do pszeczkola. I może przyjdzie Błazej...
Mama: A nie będziesz płakać za mamą?
Mi: Jak mi będzie smutno, to do Ciebie zadzwonię, dobsze?
Mama: No pewnie, dzwoń kiedy chcesz.....Możesz zawsze do mnie zadzwonić..... Buuuuuu..... będę za tobą tęsknić (Mama zaczyna się łamać).... Może jednak pojedziesz z nami?
Mi (stanowczo): Jedź już mamusiu, nie maludź!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz