poniedziałek, 28 maja 2012

Niespodzianka na Dzień Mamy

Czwartek - dwa dni przed Dniem Mamy. Mama i Mi wracają z przedszkola.
Mi: Zlobię ci niespodzianke, no bo jest dzień mamy.
Mama: Ooo na prawdę? Lubię niespodzianki.
Mi: Ale to jutlo ci dam, nie dzisiaj.
Mama: No dobra, poczekam do jutra.
Mi: Ciocia Malysia mi pomaga, wies? Tom niespodziankę lobić.
Mama: Acha.. Już się nie mogę doczekać jutra.
Mi: No, bo to będzie dzień mamy i ja ci dam kwiatka, to będzie ta niepodzianka, wies? To będzie taaaki ładny kwiatek, pomalańcowy. Takom będzies miała niespodzianke!!!

--------------------------------------------------------------

Od pewnego czasu Mi-ś bierze udział w rodzinnych dialogach już tą "właściwą" stroną swojego ciałka* i w tym wyjątkowym dniu, Dniu Mamy, zrobił największą niespodziankę:
Mama budzi się rano, obok Mi-ś bawi się w najlepsze swoimi stópkami.
M-iś: (z uśmiechem na ustach): Mammma!




*por. Dialogowy debiut Mi-sia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz