Mamie udało się nawet uniknąć spektakularnej wpadki sytuacyjnej w postaci wysłania Mi w dresie i samotnie pierwszego dnia do szkoły. Odpowiednio uprzedzona przez nieco bardziej zorientowaną koleżankę, Mama przygotowała odpowiedni strój już dzień wcześniej.
Nadszedł Dzień Szkolnego Debiutu Mi. Mama postanowiła, że tym razem będzie się trzymać z daleka od wpadek i niefortunnych zdarzeń. Strój Mi przygotowała dzień wcześniej, wyprasowała go na lewej stronie, swojej sukienki na wszelki wypadek nie prasowała (pokłony dla tych, którzy wymyślili niegniotące się tkaniny), a przygotowywanie do wyjścia rozpoczęła na dwie godziny wcześniej. Nawet Najmłodsza Córka została zapakowana w granatową sukienkę, żeby wtopić się w szkolną brać i nie przykuwać uwagi niestosownym wiekiem.
Wychodzenie z domu poszło Mamie wyjątkowo sprawnie - na tyle, że była niemal punktualnie na miejscu zbiórki; aczkolwiek nie na tyle, żeby gorączkowo nie poszukiwać Pani Wychowawczyni. Ale uff, udało się i Mama odstawiła swą Najstarszą bezpiecznie pod opiekę instytucji, gratulując sobie jednocześnie świetnej organizacji i doskonałego wyglądu.
Wtem Mama zorientowała się, że nie ma obok siebie M-ii. Szkolna gawiedź stanęła na baczność w półokręgu wokół Tablicy Patronów szkoły i zabrzmiał Hymn Polski. I w tym momencie Mama zobaczyła M-ię pośrodku szkolnego półokręgu. Na oczach całej szkoły i rodziców, w takt Hymnu, M-ia podkasała swoją kieckę do góry.
I wtedy Mama (i wszyscy inni też) zobaczyła, że zapomniała Małej założyć majty...
uwielbiam !
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńI jak sie skonczylo? :) Zaloze sie, ze nie przyznalas sie do dziecka i dopiero jak wbiegla w tlum moglas spokojnie zabrac ja do domu ;)
OdpowiedzUsuńHeh, to zazwyczaj moje podstawowe działanie w takich chwilach... Niestety w naszej "wiosce" wszyscy się znają i doskonale wiedzą, czyje to dziecko ;)
UsuńNo to prawie jak nasza Hanka, która na występie zespołu Śląsk wysikała się na wprost sceny .. przy czym wypięła D.. w kierunku całej gawiedzi z Panem Wojewodą na czele :-)
OdpowiedzUsuńBrat